Każdy z nas chociaż jeden raz w swoim życiu chciałby znaleźć miejsce w którym ponownie mógłby poczuć się jak na wakacjach u babci… Na całe szczęście znaleźliśmy takie miejsce za Was! Miejsce w którym czas płynie wolniej, oddycha się lżej, a chęci do życia zdecydowanie rosną.

Historia tego obiektu to opowieść o „mieszczuchach”, którzy zamienili krakowskie życie artystyczne na wiejską sielankę w beskidzkiej wsi Łostówka, nieopodal góry Mogielica. Cytując klasyka można powiedzieć, że życie pisze najlepsze scenariusze, i tak też było w przypadku Marzeny i Wojciecha czyli obecnych gospodarzy stuletnich domów w Łostówce.

– Weekendowe wypady w góry były jedynie naszą odskocznią od zgiełku miasta, a marzenie o własnym domu w górach, odległą przyszłością. Z pewnością czekalibyśmy jeszcze wiele lat, gdyby nie widok starej, drewnianej chałupy pośród przepięknych, kwitnących jabłoni. W jednej chwili marzenia stały się rzeczywistością. Wiedzieliśmy, że dla takiego miejsca musimy zmienić wszystkie nasze plany. – tak tamte wydarzenia wspomina Marzena.

Prawie stuletni dom wymagał generalnego remontu, a gospodarze nie wiedzieli co ich czeka. Byli, jednak bardzo pozytywnie nastawieni na wykonanie projektu swojego życia.

To były lata ciężkiej pracy i mieszanki różnych emocji, które targały nami każdego dnia spędzonego na budowie – mówi Marzena

Przy pomocy lokalnych cieśli, mechooptyka i ogromnym nakładzie własnej pracy udało się odrestaurować wymarzony dom w górach. Z dbałością o każdy detal, własnoręcznie czyścili stare drzwi, elementy ganku i meble. Po kilku latach doświadczeń zdobytych przy remoncie własnego domu, powiększyli osadę i odrestaurowali kolejną starą chałupę. Powstało coś niezwykłego, dom z pracownią artystyczną, zachęcającą wszystkich Gości do działań artystycznych.

Od kilku lat dzielą się sielskimi domkami z: basenem, jacuzzi, widokiem na góry, kwitnącym ogrodem, soczystą zielenią łąk i śpiewem ptaków. A przede wszystkim domem z duszą, w którym wracają najmilsze wspomnienia z dzieciństwa, beztroskich wakacji, zapachu domowego ciasta i smaku słodkich, leśnych malin.

Ryszard Riedel w jednej ze swoich piosenek śpiewał, że w życiu piękne są tylko chwile i może właśnie dla tych kilku chwil warto wybrać się do Łostówki żeby na własnej skórze przekonać się jak to jest przenieść się do beztroskich czasów dzieciństwa…

A już niebawem możecie spodziewać się relacji video z wyjazdu do Łostówki, lecz już teraz z całego serca możemy polecić wam to miejsce i wspaniałych gospodarzy. Z całego serca chcielibyśmy podziękować fantastycznym gospodarzom Góralskich Domów w Łostówce za pomoc w napisaniu tego artykułu ❤

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.